Jestem użytkownikiem tańszego modelu SR 60 od 11 lat, znam je na wylot i moja opinia będzie miała raczej charakter porównawczy z SR 80. Grado SR 80 to wyraźna zmiana charakteru brzmienia, w moim odczuciu niekoniecznie na korzyść, nie brzmią one już ciepło i tak plastycznie jak 60, akcent został przesunięty w wyższe rejestry, bas jest szybszy i lepiej kontrolowany co w połączeniu z dominacją góry daje odczucie zbytniej lekkości, braku masy i „ mięska „ co może na niektórych płytach zmęczyć. Mamy tutaj lepszą przestrzeń, stereofonię niż w SR 60 ( które grają dwuwymiarowo ) oraz analityczność, ale dźwięk jest momentami zbyt natarczywy, ogólnie brzmienie jest mniej relaksujące niż w tańszym modelu, średnica jest w nich lekko osuszona. SR 80 nie były w stanie wciągnąć mnie i zafascynować tak jak 60, zabrakło im czegoś szczególnego, na 60 nawet słabiej nagrane płyty brzmiały ciekawie i ładnie. W kategoriach absolutnych 80 to lepsze słuchawki, ale gdybym miał wybierać jeszcze raz, to brałbym 60, które były i są hitem w dziedzinie muzykalności. Góra w SR 60 nie jest ostra i jasna, raczej łagodna i czytelna z zachowaniem szczegółów, przyjazna, natomiast w 80 za bardzo rzuca się w uszy. Na 80 bardzo dobrze wypadają te lepiej nagrane płyty, szczególnie z rockiem i jazzem. Ciekawy jestem jak wypadną SR 80 po zmianie źródła na takie z gęstszym brzmieniem i cieplejszą barwą, np cd MF A 3.5, ponieważ z NADem nie bardzo się polubiły, o wiele lepiej w tej konfiguracji wypadły SR 60.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)